7.12.13

Jak się ubrać jesienią i zimą na rower?

Wielu z nas posiada przynajmniej jeden rower, są też tacy, którzy są posiadaczami dwóch a nawet trzech rowerów - choć są i takie osoby co mają ich więcej. Mają rowery, gdzie każdy przeznaczony jest do czego innego, i tak na przykład rowery miejskie - super wygodne, na wspólne wypady ze znajomymi po mieście lub jego bliskich okolicach, rowery szosowe - do uprawiania triathlonu, zaliczania dużych dystansów i ewentualnego bicia kolejnych rekordów prędkości, rower górski do pokonywania dużych wzniesień, przecierania niedostępnych do tej pory szlaków lub też do podwyższania poziomu adrenaliny podczas np. zjazdu z Puchatka do samej Szklarskiej Poręby z prędkością 75-85 km/h. Miałem przyjemność tego zasmakować i jest niesamowicie, niestety kaski rowerowe to niezbędne wyposażenie głowy - bez którego nie należy tego wykonywać!

     W Polsce, która ma klimat umiarkowany, mamy w ciągu całego roku tylko około 180 dni z temperaturą powyżej 10-15 stopni - która dla większości rowerzystów jest minimalną temperaturą, w której odważą się wyciągnąć rower z garażu bądź piwnicy i udać na nim do pracy, działkę, sklepu, urzędu bądź po prostu przejechać się celem dotlenienia i rozruszania swojego organizmu, który w dzisiejszych zabieganych czasach często jest pozbawiony jakiejkolwiek aktywności ruchowej.

    Czy sezon rowerowy musi trwać tylko od wiosny do późnego lata? Nie, możemy go wydłużyć o kolejne tygodnie i miesiące poprzez przygotowanie odpowiedniego zestawu ubioru na jesień i zimę. Całoroczna jazda rowerem zapewne zostanie nam wynagrodzona w postaci lepszego samopoczucia, lepszej kondycji psychofizycznej, większej odporności na stres w pracy oraz podwyższonej odporności na  przeziębienia - same wymierne korzyści dla naszego organizmu. Pamiętajmy jednak o rozsądku i nie przesadzajmy z jazdą np. przy temperaturze -30 stopniach to już nie są żarty.

     Wybierając się na dłuższą, czy też krótszą przejażdżkę rowerową, powinniśmy się ubierać zawsze na tak zwaną i wszystkim znaną cebulkę, która polega na ubieraniu się warstwami, między którymi będzie ogrzane przez nas powietrze, ta warstwa ogrzanego powietrza ma kluczowe znaczenie w ochronie przed wyziębieniem naszego organizmu.
Pamiętajmy, lepsze są 3-5 cienkie warstwy niż 2-3 grube!

     Pamiętajmy moi drodzy nie tylko o tym abyśmy to my nie zamarzli zimą, miejmy głowę na karku i pamiętajmy że nasz rower też może zmarznąć - jak to przedstawia poniższe zdjęcie.   
Rower przypięty do rynny i pokryty lodem.
Źródło: nieznane

    Pamiętajmy, aby rower zostawiać zawsze w miejscach do tego celu przeznaczonym, powinny one być wyposażone w stojaki na rowery umożliwiające jego przypięcie. Takie miejsca parkingowe są coraz lepiej usytuowane w naszych miastach, miejsce ich montażu często wyznaczane jest właśnie przez rowerzystów. Szkoda tylko, że takie stojaki nie zawsze są odśnieżane jak chodniki i ścieżki rowerowe.
Nieodśnieżone stojaki na rowery w Toruniu.

     Mój osobisty i sprawdzony w skrajnych warunkach atmosferycznych zestaw ciuchów do wykonania odpowiedniego dla pogody ubioru na cebulkę składa się z jak poniżej.

Góra
- obcisła, ale nie krępująca koszulka termo aktywna z długim lub krótkim rękawem - taka która będzie dobrze wchłaniać i odprowadzać wilgoć na zewnątrz, polecane są te które można prać w temperaturze 95 stopni,
- cienka bluza (nie polarowa) o właściwościach oddychających,
- bluza polarowa o grubości 100, 200 lub 300 w zależności od potrzeb (100 oznacza że 1m2 polaru waży od 100 do 199 gram,
- cienka czapka termoaktywna,
- rękawiczki rowerowe nie przepuszczające wody i wiatru,
- nieprzewiewna kurtka z kapturem, która nie przepuści deszczu, najlepiej o właściwościach oddychających.

 Dół:
- nie ograniczające ruchu kalesonki termoaktywne, najlepiej takie które można prać w temperaturze 95 stopni,
- spodnie polarowe o grubości 100, 200 dobierane w zależności od temperatury powietrza,
- spodnie wodoodporne, koniecznie z naddatkiem materiału na kolanie - tak aby podczas pedałowania nogawka nie odsłaniała nam cholewki buta, bez rozporka - podczas ulewy woda wleje się nam do środka :), dobrze aby obwód dolnej część nogawki było można regulować,
- buty z gore tex' em lub inną membraną, z wyższą cholewką - taką aby mogła stanowić przedłużenie spodni po których może ściekać deszcz!

    Powyższy zestaw, choć bardzo rozbudowany, jest uniwersalny pod względem możliwości używania jego poszczególnych elementów o każdej porze roku. Zestaw w całości lub jego poszczególne elementy doskonale sprawdzą się podczas wszelkich wypraw outdoorowych, spływów kajakowych, lotów motolotnią, łowienia ryb, pracy w skrajnych warunkach atmosferycznych i wielu, wielu innych dziedzinach życia.

    Mamy nadzieję, że powyższy sprawdzony przez nasz zespół www.stojakinarowery.com.pl, sposób ubierania się na cebulkę, z wykorzystaniem  odpowiednich ubrań termoaktywnych będzie pomocny przy realizacji waszych planów, które do tej pory często krzyżowały niesprzyjające warunki atmosferyczne.

     Jeżeli uważasz, że jazda na rowerze w porze zimowej jest szaleństwem to obejrzyj poniższy film video nakręcony przez niemieckiego producenta opon rowerowych Schwalbe.

Źródło: http://www.youtube.com/watch?v=aIEAsbiQaRE

Czy po obejrzeniu filmu zmieniłeś zdanie na temat jazdy rowerem po śniegu i w mrozie?

2 komentarze:

  1. Eee. Co? Na rower ubierasz się tak jak zwykle do chodzenia po ziemi. Buty, spodnie, koszula, marynarka czy bluza oraz kurtka lub płaszcz. Na głowę czapka lub beret, na szyję szalik. Po co termoaktywna bielizna do jazdy do pracy? BTW przy -30 jeździ się dużo lepiej niż przy +1 w padającym deszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No ładnie... ja mam zawsze problem, że mi po nogach wiele.

    OdpowiedzUsuń