21.2.14

Jak przygotować opony do jazdy zimowej?

Śnieg, lód ani niskie temperatury nie są przeszkodą, by jeździć na rowerze zimą. Odpowiednie ubranie zabezpieczy cyklistę przed zimnem, natomiast odpowiednie opony umożliwią jazdę po trudnym podłożu. Podobnie jak do samochodów, produkowane są też zimowe opony do rowerów. Są to kolcowane opony do zimowej jazdy. Ich zaletą jest to, że zwiększają przyczepność do śliskiego podłoża, tak więc na lodzie i na ubitym śniegu można uniknąć poślizgu. Gorzej wygląda jazda po kopnym śniegu, po którym lepiej poruszać się na oponach terenowych na piach. Są one szerokie i posiadają zdolność samooczyszczania się, więc śnieg nie nabija się bieżnikowaną powierzchnię.
Opony kolcowane różnią się budową i liczbą kolców. Te z kolcami tylko po bokach nadają się do jazdy miejskiej, kiedy to jeździmy po oblodzonej nawierzchni i po odśnieżonym asfalcie.(Kolce na asfalcie szybko się wycierają). Natomiast opony z kolcami na całej powierzchni nadają się bardziej na lód, wiec są stosowane raczej w sportach zimowych.
Można używać dwóch kolcowanych opon, ale wystarczy też jedna, zamontowana na przednim kole.
Opony kolcowane wykorzystuje się raczej do wypraw zimowych w teren, do trekkingu w trudniejszych warunkach. Na codzienne potrzeby rowerzysty jeżdżącego po mieście wystarczą zwykłe opony, ale nieco zmodernizowane. Można je ulepszyć samodzielnie.
Opona rowerowa z kolcami.
Jak zrobić oponę z kolcami?
Opony kolcowane szybko zużywają się na asfalcie, a przecież zimą nie da się wykluczyć jazdy także po oczyszczonej nawierzchni. Dlatego warto wykorzystać stare zwykłe opony i przygotować je do zimowej jazdy. Jak to zrobić?
Najpierw należy zgromadzić odpowiednie narzędzia: stalowe śruby z łbem w ilości 100- 160 na oponę, wiertarkę, klucz do wkręcania śrubek lub wkrętak, szlifierkę oraz taśmę dla ochrony dętki przed przebiciem.
Następnie przystępujemy do wywiercania otworów na śruby. Powinny one się znaleźć na blokach bieżnika. Bardzo ważne jest równomierne rozmieszczanie śrub, co zapewni dobrą przyczepność do podłoża. Można je umieścić na całej powierzchni opony, choć bardziej praktyczne jest umieszczenie śrub tylko po bokach opony. To sprawi, że opona będzie miała zastosowanie zarówno do jazdy po asfalcie, jak i po lodzie i ubitym śniegu. Kolce na całej powierzchni ułatwiają jazdę po świeżych śniegu, ale niewskazane są na asfalt.
Po wywierceniu otworów, należy wkręcić śruby, dbając o to, by dokładnie przylegały do opony. Jeśli śruby wystają po drugiej stronie opony, należy wystające końcówki zeszlifować na płasko. Trzeba wtedy chronić oponę przed przebiciem, zabezpieczając ją od środka taśmą. Część zespołu www.sakwyrowerowe.com.pl poleca wykonanie i przetestowanie takiej opony, zima tuż tuż.

Inny sposób na zimową jazdę
Można też poprawić komfort jazdy w zimowych warunkach bez wymiany opon na zimowe.
Używamy zwykłych opon, w których zmniejszamy ciśnienie, aby zwiększyć powierzchnię styku opony z podłożem, co da lepszą przyczepność do nawierzchni. Jest też drugi sposób: zakładamy jak najwęższe i najbardziej nabite opony, aby zwiększyć jednostkowy nacisk na podłoże. To powinno umożliwić jazdę bez poślizgów nawet na śliskiej nawierzchni. 

18.2.14

Jak przygotować rower do wiosny?


Gdy tylko powieje cieplejszy wiatr, słońce mocniej przygrzeje, śnieg i lód znika z ulic, to znak, że zbliża się wiosna. Dla rowerzystów, którzy na okres zimy odwiesili swoje pojazdy na haki, rozpoczyna się upragniona pora, kiedy można rozpocząć przejażdżki i wyprawy rowerowe. Pora więc sprawdzić, jak ukochany dwuślad przetrwał zimę, i przygotować  go do wiosny. Nawet gdy jesienią pojazd został porządnie wyczyszczony, nasmarowany i umyty, po kilku miesiącach bezczynności wymaga pewnych starań właściciela.

Najpierw mycie 
Rower przechowywany przez kilka miesięcy w piwnicy, garażu, komórce czy nawet mieszkaniu wymaga najpierw umycia. Do tego celu używamy ciepłej wody, odrobiny płynu do mycia naczyń czy innego odtłuszczacza, gąbki lub ściereczki, miękkiej szczoteczki. Nie należy używać wody pod dużym ciśnieniem. Odpada więc myjka na stacji benzynowej, wąż ogrodowy czy silny strumień wody z prysznica. Mimo że rower jest właściwie wodoodporny, to jednak woda dostawszy się przez nieszczelne uszczelki do np. elektroniki (jeśli takowa w rowerze się znajduje), może poczynić pewne szkody.Po umyciu rower wycieramy do sucha.

W następnej kolejności należy przejść do wyczyszczenia i nasmarowania łańcucha. Łańcuch wkładamy do słoika z silnym detergentem i mocno nim potrząsamy. Po osuszeniu trzeba go nasmarować oliwką przeznaczoną do roweru. Pamiętajmy, że popularny preparat WD 40 nie jest oliwką, jego działanie polega na wypieraniu wody, a tym samym chroni przed korozją. Czyszczenia i smarowania wymagają też przerzutki i wielotryb. 

Przegląd roweru 
Gdy rower jest już odświeżony, trzeba sprawdzić, jak zachowują się poszczególne jego elementy. Zacznijmy od linek i pancerzy od hamulców i przerzutek.  Trzeba sprawdzić, czy są dobrze przymocowane. Jeśli są pozaginane lub uszkodzone, należy je wymienić.

Koniecznie trzeba skontrolować łożyska w kierownicy. Jeśli są poluzowane (świadczą o tym stuki, gdy przy zaciągniętym przednim hamulcu próbujemy pchać pojazd w przód i tył), należy je wyregulować. Podobnie z hamulcami: gdy klocek jest płaski i nie ma na nim przerw, oznacza to konieczność jego wymiany.
Sprawdzamy też przerzutki. Wymagają one wyregulowania zasięgu i napięcia linek, gdy występują jakieś trudności w przełączaniu biegów. Należy wówczas dokręcić śruby znajdujące się na korpusie przerzutki.
Akumulator, a ściślej mówiąc, ramiona amortyzatora wymagają nasmarowania. Do tego celu używa się kilku kropel oleju z teflonem, które się nakłada na ramiona w pobliżu uszczelki.

Na końcu przeglądu zajmujemy się oponami. Sprawdzamy, czy są szczelne, czy nie popękały, czy nie mają wybrzuszeń. W przypadku takich uszkodzeń należy je wymienić. Gdy są dobre, a wymagają tylko dopompowania (pompujemy do wymaganego przez producenta ciśnienia).
Podłogowa pompka rowerowa.

Przeglądu może dokonać specjalista w warsztacie rowerowym, jednak własna praca daje większą satysfakcję.  Po przygotowaniu roweru pora wyjechać na pierwszą wiosenną przejażdżkę.

14.2.14

Zadaniem tego wynalazku jest amortyzacja i tłumienie drgań.  Pomysł zrodził się w głowie Sama, z wykształcenia inżyniera mechaniki, kiedy czekał na lotnisku i był świadkiem sytuacji w której matka prowadząca  wózek  najechała na krawężnik, a siła nagłego zatrzymania rzuciła dzieckiem do przodu. Sam zaczął się zastanawiać, czy możliwe jest zaprojektowanie koła z wbudowanym mechanizmem tłumienia drgań, który skutecznie rozproszyłby siłę uderzenia. W 2009 roku powstał pierwszy prototyp Loopwheels, jednak jego skuteczność nie była rewelacyjna, problemem było znalezienie odpowiedniego materiału do wykonania „wstęgi” amortyzującej. Po wielu latach testów  idealnym rozwiązaniem okazała się technologia stosowana w łucznictwie.

Jak działa Loopwheels?

Koła te posiadają 3 „wstęgi” amortyzujące umieszczone pomiędzy piastą a obręczą.  Wedle zapewnień projektanta skutecznie tłumią drgania przenoszone z nierównej drogi na koła, ramę, kierownicę i tym samym na ramiona rowerzysty. Eliminują także potrzebę stosowania opon o wyższym profilu, który zabezpiecza obręcz przed uszkodzeniami mechanicznymi. Elastyczność tylnego koła, z racji większego obciążenia, jest mniejsza niż przedniego.
Koło amortyzujące Loopwheels.

 

Ile kosztuje Loopwheels?

Na stronie producenta znajduje się sklep internetowy, w którym widnieje cena 720 funty za komplet co równa się około 3600 zł. Kupując tylne koło zapłacimy 60 funtów więcej, ponieważ posiada ono 3 przełożenia oraz hamulec wbudowany w piastę.  Chcąc kupić „składaka” z Loopwheels musimy nastawić się na wydatek 1,400 funtów czyli 7000 zł.

Podsumowanie:

Loopwheels wydają się być ciekawą alternatywą dla zwykłych kół ze szprychami. Obecnie istnieje możliwość kupna 20 calowych obręczy, które niestety nie mało  kosztują. Boję się pomyśleć, ile będzie trzeba zapłacić za koło o średnicy 26 lub 29 cali. Być może znajdą się w naszym kraju osoby, którym powyższe ceny nie będą wygórowane, jednak zdecydowana większość zapewne 7000 zł wolałaby przeznaczyć na wypasiony rower z tradycyjnymi kołami.

Źródło: http://www.trasymasy.pl
Źródło: http://www.youtube.com/watch?v=VC17GWQYZEk

7.2.14

Jak zabezpieczyć rower przed kradzieżą?

Rower jest łatwym łupem dla złodziei. Ich zainteresowaniem cieszą się zwłaszcza rowery drogie, ale bezpieczne też nie są zwykłe miejskie jednoślady. Rowery znikają z ulic, piwnic, garaży i z balkonów. Nie ma stuprocentowego zabezpieczenia przed kradzieżą, można jednak utrudnić życie złodziejom i zniechęcić ich do niecnego procederu. Dlatego nie można zostawiać rowerów choćby na chwilę bez odpowiedniego zapięcia. Trzeba podkreślić, że tylko solidne, dobrej firmy zapięcia dają gwarancję bezpieczeństwa. Z tanimi wyrobami z supermarketu potrafi sobie poradzić nawet początkujący złodziejaszek. Przyjmuje się, że za dobre zapięcie warto zapłacić 10% sumy wydatkowanej na kupno pojazdu.
Rodzaje zabezpieczeń
·        Zapięcie szelkowe, typu U-lock
Jest to najlepsze zabezpieczenie, pod warunkiem że jest wyprodukowane przez renomowaną firmę. Najwyższa klasa bezpieczeństwa to „C”.  Jest wykonany ze stalowego lub tytanowego pręta, ma kształt litery U.  Należy zwrócić uwagę, by zamek nie miał okrągłej dziurki, a klucz nie wyglądał jak krótka rurka, bo łatwo go otworzyć nawet długopisem. Takie zabezpieczenie należy zakładać w taki sposób, aby spiąć koło i ramę. Zapięcie powinno być ciasne, by utrudnić jego otwarcie przez złodzieja.
·        Łańcuch
Dobry łańcuch waży prawie trzy kilo, ale dobrze zabezpiecza rower przed kradzieżą. Jest wykonany ze specjalnych stopów trudnych do przecięcia. Najsolidniejszy łańcuch produkowany jest z hartowanej stali z domieszką boru i manganu.  Łańcuch zapinany jest małą stalową kotwą.
·        Linki
Linki wykonane są ze stali i plastikowej osłonki. Są niestety łatwe do przecięcia. Powinno się je zakładać jako dodatkowe zabezpieczenie  przymocowujące np. koło do ramy czy siodełko. Są krótkie linki (do 80 cm), tzw. pętle, oraz linki spiralne (do 2 m długości).
Linka - zamknięcie rowerowe.

·        Kabel z osłoną („steel-o-flex”)
Jest to stalowa linka, na której znajdują się tuleje z hartowanej stali, tworzące dodatkowe zabezpieczenie. Niemożliwe jest jej przecięcie nożycami.
·        Blokada na tylne koło
Jest to zabezpieczenie przymocowane na stałe do górnych rurek tylnego widelca. Blokada ma kształt pierścienia obejmującego oponę i obręcz. Po zamknięciu pałąkiem koło nie może się kręcić. Takie zabezpieczenie w naszym kraju jest jeszcze mało popularne.
Rodzaje zamków
Każde zapięcie ma albo zamek szyfrowy, albo na kluczyk. Zamki szyfrowe są uważane za mało skuteczne. Najbezpieczniejsze są zamki z kluczami dwustronnymi (podobnie jak do  samochodów) oraz o kształcie tulei z wieloma nacięciami. Trudno je otworzyć wytrychem.
Gdzie przypinać rowery?
Najlepsze zapięcie nie pomoże, gdy rower jest przypięty do złego stojaka. Dobry stojak jest przymocowany na stałe do podłoża i umożliwia przypięcie roweru za ramę. Najlepiej, gdy przypięte jest też koło.
Stojak rowerowy na dwa rowery.

Trzeba też pamiętać przed pozostawieniem roweru o zdjęciu takich elementów, które złodziej bez trudu zdemontuje, jak licznik, lampki, pompka. Niektórzy właściciele zabierają z sobą nawet siodełko.